Ostatnimi czasy zagraniczne media chcą obrzydzić nasz naród dopisując do naszej historii m.in. obozy koncentracyjne. W wielu mediach pisze się o antysemityzmie w Polsce. Łatka antysemitów często jest przypinana polskim kibicom. Czy słusznie?
Kilka lat temu w Gazecie Wyborczej pojawił się artykuł ukazujący rzekomy antysemityzm na krakowskich derbach pomiędzy Wisłą i Cracovią. Po wygranym meczu piłkarze Wisły zaintonowali przyśpiewkę: „Zawsze nad wami” na co fani odśpiewali: „Pier*****ymi Żydami”. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że mamy do czynienia ze skrajnym antysemityzmem. Niemniej jak się zbada sprawę bliżej to nie chodzi tutaj o naród żydowski czy wyznawców judaizmu. W żargonie kibicowskim „Żydami” określani są m.in. kibice Cracovii, którzy w pewien sposób utożsamiają się z żydowskimi korzeniami klubu (Cracovia była założona przez Żydów). Dla przykładu ich chuliganka nazywa się Jude Gang, mają też flagę: „Naród wybrany Cracovia Pany”. Zresztą kibice w Polsce mają różne przydomki/przezwiska np. Raków Częstochowa – Medaliki, Górnik Zabrze – Żabole, Śląsk Wrocław – Malinowe nosy, Arka Gdynia – Śledzie, Wisła Kraków – Psy, Pogoń Szczecin – Paprykarze, a Cracovię określa się Pasami lub Żydami.
Podobny przykład możemy znaleźć w Hiszpanii, gdzie kibice Barcelony powszechnie nazywani są… Polakami. Dlaczego? Mieszkańcy Barcelony to Katalończycy, którzy utożsamiają się z naszym narodem, gdyż jesteśmy dla nich wzorem jak odzyskać niepodległość. Tutaj możemy cieszyć się nawet sympatią Katalończyków co odzwierciedla się w kibicowaniu naszym sportowcom na olimpiadzie w Barcelonie w 1992 roku. Na oficjalnym fanpejdżu Barcelony 11 listopada złożono Polakom życzenia z okazji naszego święta narodowego. Poniżej można obejrzeć fragment z meczu Real – Barcelona, w czasie którego ci pierwsi śpiewali: „Kto nie skacze jest Polakiem”. Czy jest to antypolonizm? Nie jest.
Najlepszym dowodem na brak antysemityzmu na polskich trybunach są izraelscy piłkarze, którzy ostatnimi czasy grali w naszej lidze. Poniżej fragment wywiadu byłego żydowskiego piłkarza Wisły Dudu Bitona dla Super Expresu:
– Niektórzy w Izraelu ostrzegali Meliksona przed przyjazdem do Polski, wmawiając mu, że to antysemicki kraj. Tobie też tak mówili?
– Nie, bo ja miałem relację z pierwszej ręki od Maora. On mi powiedział: klub świetny, miasto wspaniałe, kraj ciekawy. Żadnych kłopotów, przyjeżdżaj i podpisuj. No to jestem. Bo choć mogłem zostać w Belgii, to jednak skusiła mnie walka o Ligę Mistrzów. I jeszcze stadion i kibice. Widziałem, jaka fajna atmosfera była na meczu ze Skonto. Chciałbym jutro strzelić gola i poczuć, jak cały ten stadion wiwatuje na moją cześć. To musi być super uczucie.
Opuszczając rzekomo antysemicką Wisłę powiedział: „Mam nadzieję, że kibice zapamiętają mnie dobrze, tak jak ja ich.” Te słowa najlepiej ukazują czy na polskich stadionach panuje antysemityzm. Oczywiście na trybunach znajdzie się ludzi o szowinistycznych poglądach, ale nie można małej grupy przenosić na wszystkich kibiców.
Czemu poruszono ten temat na portalu o tematyce typowo chrześcijańskiej? Otóż dla chrześcijanina walka o prawdę jest bardzo ważna. Prawdą w Biblii nazywany jest Jezus, zaś Szatan określony jest ojcem kłamstwa. Nie możemy być bierni wobec kłamstw, tym bardziej jeśli dotyczą naszego narodu.