Pablo Mendoza po wygranej przez nokaut walce z Damianem Kiwiorem uklęknął i pomodlił się. Jego zachowanie zostało nagrodzone oklaskami.
Do niecodziennego wydarzenia doszło podczas gali bokserskiej w Rzeszowie. Pochodzący z Nikaragui Pablo Mendoza znokautował Damiana Kiwiora. Gdy jego przeciwnik nie mógł wstać schylił się do niego, lecz sędzia nie pozwolił mu się zbliżyć. Wówczas klęknął i wykonał znak krzyża po czym krótko pomodlił się. Prawdopodobnie pomodlił się za rywala, gdyż widać, iż był przejęty stanem jego zdrowia. W konsekwencji jego zachowanie zostało nagrodzone brawami publiczności.
Gdy Kiwior wstał na nogi Mendoza podszedł do niego i uścisnął go. Była to pierwsza przegrana Kiwiora na zawodowym ringu. Mendoza póki co zwyciężył we wszystkich dotychczasowych dziesięciu walkach. Obyśmy w sporcie częściej oglądali tego typu gesty. Poniżej nagranie.