Z racji tego, że powoli zbliżają się obchody 500 rocznicy reformacji protestanckiej coraz więcej mówi się o protestantyzmie. Niestety w polskim społeczeństwie wiedza na temat protestantyzmu jest niewielka. W Internecie nie brakuje w tym temacie różnego rodzaju przekłamań. Czasami zdarza się, że za protestantów uważa się wyznania, które protestanckimi nie są np. świadków Jehowy, świecki ruch misyjny „Epifania”, mormonów, unitarian czy branhamowców. Niemniej pamiętajmy, że protestantyzm jest bardzo szerokim i zróżnicowanym zjawiskiem. Mamy dużą liczbę Kościołów różniących się od siebie teologią, liturgią, historią itd. Oto lista 10 mitów nt. protestantów:
- Protestanci nie uznają Maryi. Protestanci uznają Maryję opisaną na kartach Biblii. Uważają ją za osobę wyjątkową i błogosławioną. Odrzucają natomiast jej kult (zanoszenie do niej modlitw, pielgrzymki do sanktuariów maryjnych itp.). Ponadto odrzucają niebiblijne poglądy z nią związane np. jej bezgrzeszność, pośrednictwo do Boga, wniebowzięcie, tytułowanie królową niebios. Wszelkie przejawy kultu maryjnego uznają za bałwochwalcze. Większa część protestantów odrzuca jej wieczne dziewictwo twierdząc, że po narodzeniu Jezusa współżyła z Józefem i miała z nim dzieci. Większość protestantów nie zgadza się by tytułowano ją Matką Boską (Theotokos). Argumentują to w ten sposób, iż Chrystus po Maryi odziedziczył jedynie naturę ludzką. Sam Jezus jako Bóg istniał przed nią. Bóg, który nie ma początku ani końca nie może mieć matki. Stworzenie nie może być matką Stwórcy.
- Protestanci nie spożywają komunii świętej. Protestanci spożywają komunię pod postaciami chleba i wina niemniej negują dogmat transsubstancjacji głoszący, że w trakcie mszy dochodzi do rzeczywistej przemiany chleba w ciało i wina w krew, gdzie Jezus ma być obecny fizycznie. Niektóre Kościoły uznają duchową obecność Jezusa w eucharystii, niektóre chleb i wino traktują jedynie jako symbole ciała i krwi. Protestanci negują także ideę mszy, gdzie ofiara Jezusa ma być powtórzona/uobecniona argumentując to tym, iż Biblia głosi, że Jezus umarł za grzechy ludzkości raz na zawsze. Stąd u protestantów nie ma mszy, a są nabożeństwa.
- Protestanci nie uznają obcowania świętych. Protestanci uznają obcowanie świętych z tą różnicą, że osobą świętą jest każdy chrześcijanin, który dzięki ofierze Jezusa staje się świętym.
- Skoro protestanci wierzą, że zbawienie jest jedynie z wiary (sola fide), nie zaś z uczynków to mogą grzeszyć jak im się podoba. Protestanci wierzą, że zbawienie jest jedynie z wiary. Warto zauważyć, że wiara ta polega nie tylko na świadomości istnienia Boga, lecz na oddaniu się Mu. Dobre uczynki są owocem wiary.
- Protestanci usunęli z Biblii część ksiąg Starego Testamentu. Protestanci nie usunęli żadnych ksiąg z Biblii. To Kościół Katolicki oficjalnie dołączył je na soborze trydenckim.
- Protestanci się nie spowiadają. Protestanci spowiadają się, ale nie przed człowiekiem, lecz przed Bogiem.
- Protestanci akceptują homoseksualizm i inne zboczenia. Prawdziwi protestanci nie akceptują homoseksualizmu i innych dewiacji. Seks jest dopuszczalny jedynie w małżeństwie rozumianym jako związek jednego mężczyzny i jednej kobiety. Wiele Kościołów, które akceptują tego rodzaju perwersje są często kościołami ateistycznymi lub postprotestanckimi (kiedyś były protestanckie teraz nie są). Dla przykładu w filmie „Postęp po szwedzku” biskup Kościoła Luterańskiego Szwecji Gunilla Linden wyraźnie powiedziała, że Biblia sama w sobie nie jest objawieniem bożym czym podważyła jedną z zasad protestantyzmu – sola scriptura.
- Kościoły protestanckie tracą wiernych. Protestantyzm wyraźnie słabnie w wielu państwach europejskich, które były tradycyjnie protestanckie (np. Szwecja, Holandia, Anglia itd.) niemniej w innych się dynamicznie rozwija (np. Ukraina, Rumunia, Bułgaria). Bardzo szybko protestantyzm zyskuje wiernych w całej Ameryce Południowej, Afryce i niektórych państwach Azji (Chiny, Korea Południowa, Indie). Warte uwagi jest to, że sami zielonoświątkowcy zyskują więcej wiernych niż Kościół Katolicki.
- Protestanci głoszą, że tylko oni będą zbawieni. Zbawienie jest jedynie w Chrystusie, a nie przynależności do takiego czy innego Kościoła. Protestanci odrzucają pogląd jakoby Kościół Jezusa był instytucją, lecz jest on ciałem duchowym. Jedność u protestantów jest rozumiana bardziej duchowo niż organizacyjnie.
- Wszystkie Kościoły protestanckie dopuszczają ordynację kobiet na pastorów oraz zezwalają na głoszenie przez nie kazań. W większości Kościołów protestanckich kobieta nie ma co liczyć na to, że zostanie pastorem lub będzie mogła wygłaszać kazania. W Polsce zjawisko to właściwie nie występuje.
Do pkt.10. kościół kanaan dopuszcza ordynowane na pastorów kobiet. Oraz odłamy zielonoświątkowych wyznań dopuszczają kobiety na pastorów jak i pozwalają im głosić kazania. Więc te zjawisko jest coraz powszechniejsze.
Biblia jednoznacznie zabrania nauczania publicznego prowadzonego przez kobiety. Część niewielka pastorów lekceważy to dopuszczając swoje żony do kazalnicy. Działają wbrew Panu i nic dobrego nie zbudują, to dzisiejsi Adam i Ewa.
Biblia niczego jednoznacznie nie zabrania ,lecz podaje w podobieństwach…
Androj, a która Biblia? Bo nie moja…
Kościół sprzed Edyktu Mediolańskiego i rzymskiego katolicyzmu znał posługę kobiet 🙂 Nie jest wymysł współczesny i duch feminizmu w Kościele, jak niektórzy religijnie myślący spadkobiercy faryzeuszy chcieliby nam wmówić.
Na kartach Nowego Testamentu pojawia się niejaka Febe, o której Paweł Apostoł wypowiada się z wielkim szacunkiem, nazywając ministrem. To samo słowo, gdy dotyczy mężczyzn, tłumaczone jest jako prezbiter, prowadzący daną wspólnotę, tu zostało przetłumaczone jako diakonesa czy usługująca. Kim faktycznie była Febe? Ona prowadziła Kościół 🙂 Stała na czele gminy, w której Paweł się wychował, była jego pastorem, mentorem, wychowawcą 😀
Podobnie, gdy w Dziejach Apostolskich wymieniani są z imienia apostołowie wywodzący się z jednej z gmin, do której i Paweł należał, pojawia się żeńskie imię. Oczywiście katolicka Wulgata zmieniła je w imię męskie Janus…
W Wieczerniku, w dniu Zesłania Ducha Świętego, były kobiety. Niektóre też są wymienione z imienia, jako uczniowie podążający za Jezusem od początku, od Galilei. Błędem jest myśleć, że mandat niesienia Ewangelii Królestwa otrzymało tylko Dwunastu, i tylko mężczyźni. W Chrystusie nie ma bowiem ani Greka, ani Żyda, ani kobiety, ani mężczyzny – wszyscy są JEDNO.
Niemniej ta ordynacja i głoszenie kazań jest bardzo rzadkie. Pewnie będzie to postępować, niemniej w Polsce nadal jest to tak marginalne zjawisko, że prawie nie istnieje.
… kiedy Polski Kościół zrozumie ideę Ef 4 i pięciorakiej posługi apostołów, proroków, ewangelistów, nauczycieli i – na samym końcu! – pasterzy, to nie tylko struktury pastersko-nauczycielkie (gdzie urząd dzierży jedna osoba) padną, ale i dyskryminacja kobiet w Kościele powinna runąć 🙂
W Niemczech jest na tyle powszechne, że ja oceniam to na blisko 50 %.
Nie zapominajmy, że luteranie liczebnie słabną, podczas gdy baptyści/zielonoświątkowcy liczebnie rosną. Kościoły ewangelikalne w tym temacie zdecydowanie są przeciwko ordynacji kobiet.
… te kościoły przejęły dawną, katolicką strukturę. Luter jeszcze nie miał pełnego objawienia, ono w ciągu 500 lat od Reformacji rozwijało się, Duch Swięty odsłaniał coraz więcej z tego, co Konstantyn WIelki zniszczył w Kościele Pierwotnym. Najpierw przyszło objawienie o tym, że zbawienie jest z łaski, nie przez zasługi. Potem przyszło objawienie o konieczności świadomego chrztu z wiary – i powstał kościół baptystyczny. Potem przyszło objawienie o wylaniu Ducha i charyzmatach – powstał kościół pentecostalny. I tak dalej, 500 lat to spory przedział czasowy 🙂
Współcześnie Duch Boży objawia przywrócenie dawnych struktur, opartych na posłudze zespołu apostołów, proroków, ewangelistów, nauczycieli i pasterzy. A myślę, że na tym nie koniec, bo to On buduje Kościół Jezusa, nie nasze wyobrażenia i kulturowe związania.
A co z tańcem? Ponoć na mszach u Protestantów jest dosyć „żywo”.
trzeba się przekonać osobiście…a potem polecać…
nie ma żadnego tańca …i tu pies pogrzebany
Niestety, zabawa, tańce mają miejsce, zespoły jazzbandowe, melodie od armstronga poprzez Lizza Minell typu Money money na nabożeństwach, inscenizowanie plaży, gniazd,eszelakie śpiewogry jak i zwierzęta też się znajdują to niestedy chleb powszedni w zborach niemieckich. Nadto coraz więcej pastorów lesbijek żyjących w związkach.
Żle pojęta wolność, raczej samowola prowadzi do podziałów i niesnasek w kościołach ewangelikalnych. Pastorzy dopuszczający kobiety do głoszenia kazań szkodzą jedności i wprowadzają zamęt.Często wierni sprzeciwiający sie takim postępkom duszpasterzy są sekowani i opuszczają zbuntowane przeciw Słowu Zbory.Biblia natomiast twierdzi że głoszący ewangelię inna od pierwotnej będą przeklęci.Jak traktować więc zbuntowanych, nie szanujących zasad biblijnych pastorów?
Człowiek to nie tylko usta i kolana 🙂 Dlaczego jedyną dopuszczalną pozą w trakcie uwielbienia naszego Boga miałoby być klęczenie i odmawianie rytmiczne jakichś wierszy, których umysł nawet nie pojmuje (często jeszcze w obcym, wymarłym już setki lat temu języku, jakim jest łacina ).
Gdy Hebrajczycy przeszli przez Morze Czerwone i widzieli cud, widzieli pokonanych przez JHWH Egipcjan, co robili? TAŃCZYLI! ” Miriam wzięła bębenek do ręki, a wszystkie kobiety szły za nią w pląsach” – jak powie nam Księga Wyjścia. A gdy wnoszono Arkę Przymierza do Jerozolimy? Król Dawid tańczył przed nią… nago!
Tańca jako elementu uwielbienia nie wymyślili zielonoświątkowcy 😀
P.S.
Msza (łac, missa – ofiara) to wymysł katolicki. Protestanci żadnych „ofiar” nie składają i mszy nie odprawiają. Spotykają się natomiast na uwielbieniu, które zwykle zakłada muzykę, śpiew, grę na instrumentach muzycznych (współczesnych!), taniec, kolory (flagi na przykład), twórczość (malowanie obrazów), spontaniczne okrzyki, wznoszenie rąk, oklaski itp..
Artykuł mówi w dużej mierze o różnicach między wierzeniami/zwyczajami/praktykami katolickimi a tymi zwanymi przez katolików protestanckimi.
Ja bym podkreśliła jedną zasadniczą różnicę. Nie między katolicyzmem a protestantyzmem – oba są TYLKO religią. Ważniejsza jest różnica między relacją a religią, między chrześcijaństwem a katolicyzmem/protestantyzmem. Nie sądzicie?
Bo chrześcijaństwo to nie religia. Nie zbiór przepisów prawnych, zasad moralnych, doktryn, teologicznych wywodów, dogamtów, rytów i liturgii, świątyń i ich obsługi. To nawet nie porządne życie zgodne z zasadami głoszonymi przez Jezusa. Skoro TO to nie chrześcijaństwo, no to co w takim razie?
Osoba. Jezus Chrystus (Mesjasz) z Nazaretu, Bóg,który przyszedł w ciele.
Ten, w którym On żyje przez swego Ducha, przez nowe narodzenie z wody i Ducha przez wiarę – ten jest chrześcijaninem. Ten, który chodzi w tożsamości Bożego Dziedzica, króla i kapłana, kto dokonuje takich samych dzieł jak Jezus, a nawet większych, kto wychowuje narody przekazując im wszystko, co Jezus przekazał – tak, to jest chrześcijanin. To ktoś, kto zna głos swego Pasterza i idzie za nim, a za głosem obcych nie pójdzie, bo ich nie zna.
Czy katolicyzm jest chrześcijaństwem?
Czy religijność jest chrześcijaństwem?
Czym się różni religia katolicka od chrześcijaństwa opartego na Biblii ( np protestantyzmu)? Bo jedno z drugim niewiele ma wspólnego. Przyjrzyjmy się, w co wierzą katolicy. A potem zadajmy sobie pytanie, skąd się te wierzenia wzięły i czy mają jakiekolwiek poparcie w nauczaniu Jezusa, Apostołów, Słowa Bożego?
1. katolicy oddają boską cześć Madonnom, przypisując im tytuły należne TYLKO I WYŁĄCZNIE Mesjaszowi, takie jak Współodkupicielka, Orędowniczka, Pośredniczka, Królowa Nieba, Królowa Aniołów, Królowa Kościoła, Bez Grzechu Poczęta.
2. katolicy celebrują ofiarę mszy świętej, jako powtarzanie/uobecnianie krzyżowej ofiary Jezusa. Wierzą, że na mocy kapłaństwa ksiądz ma władzę, by sprowadzić Jezusa w rycie konsekracji i wcielić Go w hostię. Wierzą, że hostia staje się Bogiem, adorują konsekrowaną hostię. Wierzą też, że spożycie hostii równa się przyjęciu Jezusa. Nieobecność na niedzielnej mszy świętej traktowana jest jako grzech przeciw przykazaniu Dekalogu o świętowaniu dnia siódmego. By móc spożyć hostię należy być w tzw. stanie łaski, czyli najpierw się wyspowiadać i otrzymać od księdza rozgrzeszenie.
3. Katolicy wierzą, że Kościół ma trzy wymiary : na ziemi jest tzw. Kościół Pielgrzymujący, w czyśćcu Kościół Oczyszczający się, a w niebie Kościół Uwielbiony. Cały Kościół jest jednym Ciałem, więc żywi mają duchową łączność ze zmarłymi. Należy wstawiać się za bliskich zmarłych i dusze cierpiące w czyśćcu, należy też cześć oddawać świętym w niebie. Święci posiadają cechy wszechobecności, wszechwiedzy i wszechmocy, można zanosić do nich prośby o zrowie, relacje, dobrobyt, ochronę, płodność. Każda sfera ludzkiego życia ma swojego patrona, do którego zanosi się litanie, nowenny, urządza nabożeństwa, buduje ołtarze czy kapliczki, kadzi figury, stroi kwiatami, złotymi koronami czy sukienkami, adoruje obrazy.
4. Katolicy wierzą, że dzięki dobrym uczynkom znajdą się w niebie. Gdy robią źle, idą do spowiedzi. Człowiek, który umiera, wzywa księdza, by móc się wyspowiadać (być w tzw. stanie łaski uświęcającej) i przyjąć komunię. To gwarantuje, że nie trafi po śmierci do piekła. Przyjęcie sakramentów Kościoła Katolickiego gwarantuje zbawienie.
5. Katolicy i Biblia. Jeszcze do lat ’60 zeszłego wieku zakazane było posiadanie Biblii w domu i samodzielne jej czytanie. Można czytać JEDYNIE te przekłady, które opatrzone są Imprimatur. Biblie katolickie mają dodatkowe, apokryficzne księgi, których w hebrajskim, oryginalnym kanonie Starego Testamentu nie znajdziemy. Zostały tam dodane już po Reformacji, po to, by m.in. podeprzeć katolicką doktrynę o czyśćcu. W katolickich przekładach brakuje też często całych rozdziałów czy wersetów.
Przeciętnemu katolikowi wystarczają niedzielne czytania mszalne. Raz w roku w Wigilię czyta w domu fragment z Ewangelii o narodzeniu Jezusa. Co gorliwsi mają w domach kalendarzyki z czytaniami mszalnymi na każdy dzień. Odmawiają też brewiarz, który zawiera wybrane teksty psalmów.
6. katolicy się nie nawracają, nie pokutują z grzechów, nie doświadczają nowego narodzenia. Owszem, znają praktykę comiesięcznej spowiedzi (co gorliwsi nawet cotygodniowej). Ich droga wiary prowadzi od spowiedzi do spowiedzi, od odpustu do odpustu, od rekolekcji adwentowych do rekolekcji wielkopostnych – okazja do spowiedzi. Spowiedź traktowana jest jak okresowe wielkie pranie. Oczyściłem się, ale potem jakoś mi się znów grzechów nazbierało, więc znów do spowiedzi.
7.katolicy i seks. Temat obszerny. Istnieje kasta kapłańska, która z założenia nie jest przeznaczona do prokreacji. Podobnie zakonnicy i zakonnice – ci z założenia nie mogą być aktywni seksualnie, nie mogą posiadać rodziny i potomstwa. W praktyce jednak jest inaczej. Ksiądz, który ma kobietę i dziecko jest napiętnowany i wyklęty. Zakonnice, które zaszły w ciążę? Dzieci mordowano tuż po urodzeniu. Rodziny księży żyją z piętnem bękarta. Ofiary pedofilii księży latami próbują dochodzić swego w sądach. Ksiądz, który dopuścił się przestępstwa, co najwyżej przenoszony jest na inną parafię, by uniknąć skandalu. Związki homoseksualne księży zaczynają się już w seminariach, ale głosno się o tym nie mówi (skandal przecież).
Dalej, pożycie małżeńskie. Tu też katolicy mają narzucone przez Kościół przepisy, takie na przykład jak zakaz stosowania prezerwatywy czy innych środków antykoncepcyjnych.
8. katolicy wierzą, że przynależność do Kościoła Rzymsko-Katolickiego jest gwarancją zbawienia. Że jest to jedyny, prawdziwy, apostolski, święty Kościół, założony przez samego Jezusa. Że papież jest następcą świętego Piotra, pierwszego papieża i tego, komu Jezus dał władzę nad swoim Kościołem, czyniąc go fundamentem tegoż. Tak więc Kościół nie może istnieć bez papieża i duchowieństwa oraz rzymskiej hierarchii. Tylko katolicy mają pełne prawo nazywać się chrześcijanami. Wszyscy inni to heretycy, sekty, odszczepieńscy, wrogowie Kościoła. Odejście od Kościoła Katolickiego i wyrzeczenie się jego doktryny równoznaczne jest z pozbawieniem się nieba i zbawienia, zdradzeniem Jezusa. Przyprowadzenie heretyka do katolicyzmu to największa chwała i obowiązek każdego dobrego katolika.
9. katolicy wierzą, że tylko przez przynależność do Kościoła Katolickiego, przyjęcie jego sakramentów i uczestnictwo w jego rytach człowiek może dostąpić zbawienia.
10. jedynie meżczyzna/chłopiec jest upoważniony do sprawowania posługi w Kościele. Tylko mężczyzna może być duchownym, ministrantem, lektorem, kościelnym. Kobiety mogą być siostrami zakonnymi, tak. Mają za zadanie obsługiwać księży, no może jeszcze mogą pielęgnować chorych czy być nauczycielkami, ale na kazalnicę?? Herezja! Siostra zakonna może być katechetką. Kobiety mogą sprzątnać kościół, ubierać grób, robić przyjęcia dla biskupa, być gosposiami u księdza. I chyba na tym ich kościlena rola się kończy. Ach, zapomniałam, mogą śpiewać w chórze.
W Niemczech czy Austrii dopuszcza się (od Vaticanum II) dziewczynki do posługi ministrantki, ale tylko tam, gdzie populacja uboga jest w chłopców. Chłopcy mają pierwszeństwo.
Wyjście z katolickiej herezji jest możliwe. Zacznij czytać Słowo Boże. Proś Ducha Bożego, by objawił Ci prawdę. A wtedy przejrzysz. Błogosławię +
Jako Katoliczka, pozwolę sobie skomentować wypowiedzi osoby o nicku Andevi. Niestety, wiele jest w nich nieprawdziwych, naciąganych stwierdzeń, generalizacji. Przykro mi, ale wyraźnie widzę tu brak głębszego zrozumienia wielu spraw, np. katolickiej etyki seksualnej. Z całą pewnością polecę tej osobie solidną lekturę na tematy, które zostały wypunktowane. Materiałów nie brakuje. Polecam również rozmowę z księżmi, katolickimi teologami. Zapewniam, że nie gryzą. Proszę dotrzeć do prawdy i faktów, a nie powtarzać oparte na stereotypach hasła. Życzę, aby to pomogło spojrzeć na Katolików życzliwszym okiem. Również życzę wszelkiego dobra i światła poznania pochodzącego od Ducha Świętego. +
Mario. Niby coś polecasz ale nic konkretnie. Masz w ogóle jakieś argumenty za sobą?
http://bezale.pl/2016/12/29/cud-nawrocenia-bruna-cornacchioli-protestanta/ Protestanci to heretycy, jesli nie przestana bluznic, nie beda zbawieni