Do niemałego skandalu doszło podczas wizyty prezydenta Francji Macrona z papieżem Franciszkiem. Na pożegnanie przywódca Francji musnął papieża po twarzy, a następnie pocałował w dwa policzki.
Zachowanie Macrona można wyjaśnić na dwa sposoby: chciał w ten sposób wyrazić swój francuski skrajny antyklerykalizm lub jest po prostu niewychowany. Na samym spotkaniu naturalnie poruszono lewackie tematy jak: ochrona środowiska, „uchodźcy”, rozwiązywanie konfliktów zbrojnych przez… rozbrajanie. Po spotkaniu ogłoszono, iż Watykan i Francja mają ze sobą dobre stosunki. Swoją drogą ciekawe, że papieżowi nie przeszkadzało przyjmowanie człowieka, przed którym niedawno tańczyli skąpo ubrani czarnoskórzy transseksualiści.
źródło: nczas.com