W ramach Festiwalu Odnowienie na stadionie we Wrocławiu przemawiał Nick Vujicic. W konsekwencji wydarzenie przyciągnęło 30000 osób.
Zanim wystąpił główny gość mieliśmy koncert z chrześcijańską muzyką, przemowy duchownych, modlitwy za Polskę i rząd. W międzyczasie wolontariusze zbierali do puszek fundusze, które będą przeznaczone na zmiany infrastrukturalne we Wrocławiu ułatwiające funkcjonowanie osobom niepełnosprawnym.
HISTORIA NAWRÓCENIA
Nicka Vujicicia nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Jako chrześcijański kaznodzieja przemawiał do 600 milionów ludzi w 70 krajach. Dla wielu osób jest niezwykle inspirującą osobą. Mimo choroby, która pozbawiła go rąk i nóg pokazuje, że dzięki Jezusowi można czerpać radość z życia.
Nick Vujicic po przywitaniu się z publicznością zaczął spotkanie od modlitwy. Następnie przedstawił się mówiąc o swoim dzieciństwie. Ciągle zadawał sobie pytanie dlaczego urodził się z brakiem kończyn. Często inne dzieci dokuczały mu w szkole. Rodzice ciągle mu powtarzali, że jest wspaniały, a Bóg go kocha i ma plan dla niego. Próbował popełnić samobójstwo topiąc się w wannie, ale się nie udało. Nienawidził Boga za swoją sytuację. Zmiana nastąpiła gdy przeczytał fragment z Ewangelii Jana. Była to historia człowieka niewidomego od urodzenia. Zadawano sobie wiele pytań czemu się takim urodził. Jezus odpowiedział, że urodził się takim by objawiły się na nim dzieła Boże, po czym go uzdrowił. Te słowa uświadomiły mu, iż Bóg go kocha i może się nim posłużyć. Za choroby i nieszczęścia winni są Adam i Ewa, którzy nie byli posłuszni Bogu. Ponadto złożył piękne świadectwo jak Bóg uzdrowił jego kręgosłup.
PRZESŁANIE
Tradycyjnie w jego przypadku nie brakowało dystansu do siebie. Żartował ze swojej niepełnosprawności mówiąc, że gdy zobaczył swą żonę to nie czuł nóg. Wspomniał, iż są ludzie, którzy by czuć się akceptowalnymi dbają o swoją rzeźbę. O sobie powiedział, że miał tak wielkie bicepsy, iż… mu odpadły. Wspominając o stresującej chwili powiedział, że miał wówczas całe spocone dłonie. Często po tłumaczu powtarzał wyrazy w języku polskim. Mimo żartów akceptował byśmy nie załamywali się z powodu naszych niedoskonałości i problemów. Pełnię szczęścia może dać tylko relacja z Jezusem. Nie musimy naśladować źle postępujących ludzi by nas akceptowali. To nie da szczęścia.
Ponadto opowiedział wiele historii ze swoich ewangelizacji m.in. na Ukrainie. W trakcie ewangelizacji w Indonezji w 2003 roku w ciągu tygodnia 60000 ludzi oddało swe życie Jezusowi. Po tym otrzymał maila z pogróżkami od muzułmanina, że jeśli jeszcze raz przyjedzie do tego kraju to zostanie zamordowany. Gdy wrócił do Indonezji w 2005 roku nikt go nie zamordował. Następnie na swej skrzynce pocztowej przeczytał maila, iż autor wiadomości planował go zamordować, ale tego nie zrobił, gdyż się nawrócił. Dodatkowo wspomniał, że zwiedzając 70 krajów widział cuda jak odzyskanie słuchu czy wzroku. Odnośnie cudów powiedział: „Jeśli nie otrzymasz cudu, którego pragniesz nadal możesz być cudem dla kogoś innego„.
Odniósł się do tego czym jest prawdziwe chrześcijaństwo: „Nie idę do nieba dlatego, że chodzę do kościoła co niedzielę. Nie idę do nieba dlatego, że daje pieniądze na kościół. Idę do nieba dlatego, że wierzę, iż Jezus jest Panem. Jest moim osobistym Zbawicielem„.
Na koniec Nick Vujicic poprosił aby osoby, które chcą oddać życie Jezusowi powstały i powtórzyły po nim słowa zawierzające się Jezusowi. Wielu ludzi powierzyło swe życie Chrystusowi. Wśród uczestników ewangelizacji było widać ogromne poruszenie, szczególnie u osób niepełnosprawnych.
Nick Vujicic zaczyna przemawiać od 2:09:30
zdjęcie: screen z nagrania umieszczonego na youtube przez organizatora