Zachęcamy do wysłuchania świadectwa nawrócenia stadionowego chuligana Widzewa. W jego życiu miały miejsce liczne bójki i alkohol.
Rozmówca na samym początku wspomina, że jego miłość do Widzewa Łódź była fanatyczna. Ponad wszystko stawiał na ukochany klub. Dla przykładu mając wybór między ślubem siostry, a meczem Widzewa wybrał mecz. Jego wymarzoną śmiercią było zabicie podczas kibicowskiej bójki. W nagraniu wspomina o tym jak zaczęła się jego przygoda ze stadionem Widzewa. Środowisko bardzo go wciągnęło. Z czasem zaczął spożywać alkohol, bił innych kibiców – szczególnie fanów ŁKS-u Łódź. W tym wszystkim był bezwzględny i brutalny. Sam przyznaje, że zdarzało mu się czasami wspomagać tzw. sprzętem np. nożem czy łańcuchem od roweru.
Z czasem zmarli jego rodzice. Był bezrobotny, kradł w supermarketach. W konsekwencji z powodu problemów z alkoholem został bezdomnym. Spał po klatkach schodowych czy w lesie. Następnie sięgał po denaturat. By się ratować trafił do schroniska w Zduńskiej Woli. Jeżdżąc po różnych miejscach w Polsce trafił do zboru Betel Kościoła Zielonoświątkowego w Ustroniu. Tam otrzymał wsparcie. Gdy pojechał na konferencję chrześcijańską do Wisły postanowił powierzyć swe życie Jezusowi.
Poniżej nagranie o historii byłego chuligana. Autorami reportażu są Henryk Dedo i Waldemar Kasperczak.