Burki zostały zakazane w Szwajcarii. To efekt referendum, w którym zdecydowano o zakazie zasłaniania twarzy w miejscach publicznych.
Wyborcy w referendum opowiedzieli się za zakazem zasłaniania twarzy w miejscach publicznych. Za zakazem opowiedziało się 51,2% głosujących. Frekwencja wyniosła ponad 50%. Tylko w 6 z 26 kantonów była ona poniżej 50%. Zakaz nie obejmuje zakrywania twarzy z przyczyn zdrowotnych i bezpieczeństwa stąd można np. nosić maseczki przeciwko COVID19. Ponadto w meczetach można bez problemów zasłaniać twarz. Minister sprawiedliwości Karin Keller-Sutter oznajmiła po referendum, że niewielka część muzułmanek w Szwajcarii decyduje się na noszenie burki.
W konsekwencji Centralna Rada Muzułmanów oznajmiła, iż jest to czarny dzień dla ich społeczności. Podobnie wynik referendum krytycznie oceniła Amnesty International uznając ją za przejawi dyskryminacji mniejszości muzułmańskiej. Według różnych danych w Szwajcarii około 4,5% – 6% stanowią muzułmanie. Ich liczba w ostatnich latach bardzo mocno wzrosła w wyniku imigracji. Najwięcej muzułmanów stanowią imigranci z państw dawnej Jugosławii.
Co ciekawe w 2009 roku w referendum Szwajcarzy zdecydowali o zakazie budowania minaretów przy meczetach. Za zakazem opowiedziało się 57,5% głosujących, a frekwencja wyniosła 53,4%. Podczas kampanii referendalnej partia SVP oznajmiła, iż minarety są „włóczniami islamu i symbolem niechęci do integracji”. Wówczas podobnie lewicowi politycy uznali decyzję za przejaw nietolerancji.
źródło: rmf24.pl